O Budapeszcie mówi się, że jest perłą Dunaju. Fakt, rzeka ta jest jego sercem i przez nie miasto nie byłoby takie, jakie jest teraz. Jest nie tylko dunajską perełką, ale także węgierską. Rzeka dzieli Budapeszt na dwie części, które niegdyś były oddzielnymi miejscowościami. Budę i Peszt do połowy wieku XIX nie łączyła żadna stała przeprawa nad rzeką. Zmieniło się to dopiero w momencie powstania Mostu Łańcuchowego, lecz i wtedy nie wystarczał on licznym mieszkańcom Budapesztu. Władze więc musiały myśleć o nowym moście. Nowy most miał połączyć Wodne Miasto w Budzie i Wielkie Bulwary w peszteńskiej VI dzielnicy. Jednak most w zamyśle jego twórców miał służyć także do zejścia na Wsypę Małgorzaty, do której nie było żadnej przeprawy. Nowy most powstał w 1876 roku, nazwano go Mostem Małgorzaty. Liczy ponad sześćset metrów długości. Most zachwyca swoją prostotą, prócz płaskorzeźb na przęsłach most nie posiada zdobień. W przeciwieństwie do Mostu Łańcuchowego nie imają się go także żadne legendy. Jednak sławę nadaje mu inna cecha. Most ten jest mostem samobójców. Powstała nawet ballada o skoczkach, którą napisał węgierski poeta János Arany. Most wysadzono w 1944 roku, gdy odbywał się na nim normalny ruch. Zginęło ponad 300 osób, dlatego wydaje się, że wybuch nastąpił przypadkiem. Most odbudowano po wojnie.
Leave a Reply