Zainteresowanie europejskich rodzin oszczędzaniem jest dzisiaj absolutnie zrozumiałe. Kryzys finansowy ostatnich lat bardzo poważnie osłabił nadzieję i poczucie bezpieczeństwa wielu rodzin, dlatego nie trzeba już nikogo zmuszać do racjonalizacji swoich wydatków. W pierwszej kolejności ogranicza się naturalnie to, co najmniej niezbędne do przeżycia, jak dalekie podróże zagraniczne. Spada więc liczba sprzedawanych biletów lotniczych, nie rezerwuje się już tak wielu pokojów w hotelach Egiptu czy Turcji. Za to otwiera się rynek na kraje mniejsze i tańsze, jak Słowacja, które przez długie lata nie były traktowane poważnie ze względu na swoje walory turystyczne. Dzisiaj bliskie położenie Słowacji i jej lokalizacja względnie w centrum kontynentu sprawia, że niejedna rodzina postanawia szybko i skutecznie samochodem dostać się do tego malowniczego, ciepłego i wyładowanego różnymi zabytkami kraju. Słowacy także nauczyli się przyjmować międzynarodowych gości i wiedzą jak nawet w niewielkim mieście zareklamować hotel czy restaurację tak, by rodziny zza granicy, które postanowiły kilka dni spędzić w zupełnie obcym sobie regionie, z chęcią dały się skusić na odwiedziny. Zarabianie na turystyce na Słowacji jest jednak dość mocno ograniczone od sezonu i tutaj także wyraźnie widać pustki gdy nadchodzi zima.
Nowe kierunki podróży
