Polska od prawie dwudziestu lat graniczy na południu z dwoma krajami, które powstały po podziale Czechosłowacji. Słowacja była tym uboższym bliźniakiem tego związku, gdzie na każdym kroku dominowali Czesi. Siłą rzeczy nasze kontakty gospodarcze z Bratysławą były na niższym poziomie niż z Pragą. Jednakże wszystko wskazuje na to, że poprzez bardzo dużą dynamikę rozwoju wzajemnych stosunków ze Słowacją, może ona wkrótce dogonić swoich czeskich braci. Rok temu pomiędzy nami a Bratysławą dokonano wymiany towarowej na łączną sumę ponad ośmiu miliardów euro. Oznacza to wzrost o ponad połowę w porównaniu z pięcioma poprzednimi latami. W tym samym czasie handel z Czechami stał w miejscu od ośmiu lat. Główna zasługa tego polepszenia wyników handlowych pomiędzy naszymi krajami tkwi przede wszystkim w wielkich fabrykach samochodów, jakie się znajdują na Słowacji. Wszystkie zakłady współpracujące z nimi znajdują się z kolei w naszym kraju. Poza tym zanotowano duży wzrost liczby Słowaków, w celach turystycznych. Najwidoczniej jest to tak zwany efekt Euro, czyli wzmożonego zainteresowania krajem gdzie odbędzie się wielka impreza sportowa. Polacy znów często odwiedzają słowackie parki rozrywki, których nadal w naszym kraju brakuje. Należy cieszyć się z takiego wzrostu wzajemnych relacji, zarówno na polu gospodarczym, biznesowym jak i turystycznym. Zawsze łatwiej się żyje ze świadomością, że graniczymy z sąsiadami, z którymi się dobrze dogadujemy. Trzeba tylko dbać o to, aby ten dynamizm był utrzymany na przyszłe lata.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Leave a Reply